Les Miserables w Romie- przygotowania do premiery

lucyferowa

Obsadę już znamy, więc można komentować przygotowania do zbliżającej się premiery.

lucyferowa

[link widoczny dla zalogowanych]

Daje tu, żeby nie zakładać nowego tematu. Wizjonerstwo tworzącego notatki w Romie, nie ma granic.
Z wczorajszą datą pojawiła się notka o próbie, a w niej przebieg wczorajszego dnia( co mogłoby nie dziwić, gdyby data była dzisiejsza) ale i dzisiejszego.
Wróżbiarstwo czy nieznajomość kalendarza gregoriańskiego?

EineHexe

Jak widać w Romie możliwe jest wszystko...

Laurelin

A może wehikuł czasu? Odczuwam lekkie dyskomfort patrząc na tych ludzi i stwierdzając że ja ich nie znam. Albo nie poznaje. Do września muszę to nadrobic xD

lucyferowa

Na naszym sąsiednim i zaprzyjaźnionym forum pojawiły się zdjęcia plakatu Nędzników.
Jak dla mnie plakat ładny ale dziwi mnie to, że nie ma na nim napisów.
Ale to pewnie dlatego, że ktoś w Romie umyślił sobie, że to ma być taki chwyt marketingowy.

EineHexe

lucyferowa

EineHexe

No bo takie biedne, blade smutne dziecię z tego plakatu na ludzi spogląda... To i się tak kojarzy...

Alfred w wersji żeńskiej

Trochę ten projekt durny, bo dla kogoś nie siedzącego w musicalach to jest faktycznie tylko wychudzone dziecko na tle francuskiej flagi...
I nawet jeśli kogoś to "zaintryguje" to nie będzie miał pojęcia gdzie i co wpisywać, czy szukać. :hamster_confused:

(strasznie mi się te chomiki podobają

)

lucyferowa

Może ktoś z Romy się ocknie i w końcu doczekamy się napisów...
Ja to bym chciała plakat z Januszem i Łukaszem Snakeman

EineHexe

A kto by nie chciał takiego plakatu? Wszyscy by chcieli! :hamster_inlove:

Byłabym pierwsza pod Romą, gdyby można było tam nabyć takie cudo, a nie wiem czy z małketingowego punktu widzenia nie byłoby to lepsze niż Annonimowa Kozeta bez żadnego podpisu.

Alfred w wersji żeńskiej

Jasne, że by było, przynajmniej, mówiłoby cokolwiek o tym spektaklu, a tak to ludzie nawet nie wiedzą o co kurcze chodzi.

lucyferowa

EineHexe

Podobne uderzająco, droga Lucyferowo. Alfred słusznie zauważyła, że plakaty ze stosownym podpisem przynajmniej cokolwiek by ludziom mówiły, naprowadzały na właściwy trop, a Kozeta, choć sama w sobie śliczna, nie wiem czy jest dostatecznie intrygująca i tajemnicza, żeby taka kampania miała sens. No ale ja nie jestem marketingowcem.

lucyferowa

Nie będę otwierać nowego tematu, żeby wyrazić swoje oburzenie.
Jak zobaczyłam ceny Nędzników, to nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. I jeszcze taka szybka rezerwacja? Ja nie kupię biletu, dopóki ktoś mi nie da 1000% pewności że Valjeanem nie będzie Janusz Kruciński.
Bo jakbym kupiła a tu nagle okazuje się, że wychodzi Damian Aleksander to bym wyszła.