Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:02, 05 Kwi 2010 Temat postu: Little Ashes |
|
|
Aby nikt nie zarzucał, że jestem nieobiektywna tudzież tendencyjna, postanowiłam, oprócz iście bajecznego Zmierzchu, obejrzeć inny film z Robertem Pattisonem – „Little Ashes”, opowiadające o Salvadorze Dalim.
Zamiary tfurców tego dzieua pozostaną dla mnie niezgłębioną zagadką.
Film rozpoczyna się trawą. Nieco później słyszymy boski głos Pattisona. Jeszcze nieco później widzimy boskiego Pattisona w koronkach, falbankach, żabotach, wieśniackiej peruce i z miną upośledzonego dziecka. Ómarłam
Celem twórców jest przekonanie widza, że Dali był dzieckiem specjalnej troski. A jakkolwiek o Salvadorze da się wiele powiedzieć, upośledzony to on nie był.
Dzieckiem specjalnej troski jest też Lorca, drugi z bohaterów tego wiekopomnego dzieła.
Albowiem, jak się okazało, film traktuje o tró lof Dalego i Lorcy.
Akcji nie stwierdzono. Nie wiem, o co chodziło w tym filmie, reżyser pewnie też nie wiedział, a scenarzysta ani tyle. Mamy za to kilka takich scenek rodzajowych, jak Pattison z miną „ratunku, kobieta!”, zbliżenie na stopy, owłosione łydki i boskie uda Pattisona, czarowne - a do tego tekst "Niagara na porannych udach jeźdźca" – rozumiem, że to także obraz nieskończonej tró lof Dalego i Lorcy (nawiasem mówiąc, co oni się tak tego Lorcy uczepili, Salvador był też w innych związkach), pieprzenie głównych bohaterów o ich jakże ciężkim życiu, Pattison całujący się w wodzie z innym pataszonem…
W pewnym momencie stwierdziłam, że widok Pattisona w kretyńskich ciuchach przekracza moją wytrzymałość,. Bóg mnie pokarał. Po chwili ujrzałam Pattisona bez ciuchów, macającego się za krocze. Pranie mózgu poproszę i terapię u doktora Jekylla. Nie mam pojęcia, co wniosła do filmu ta oszałamiająca scena i w jakim celu zaprezentowano ją widzowi. Być może twórcy chcieli być kontrowersyjni, produkując film o gejowskiej miłości, ale w dzisiejszych czasach rusza to już tylko radiomaryjne babcie.
Fascynującą jest też scena, w której boski Pattison zdejmuje koszulę. To takie…magiczne. Ta nastrojowa muzyka…ten księżyc…ten uśmiech…ten Pattison skaczący do wody i śliniący się w niej z Lorcą…
Albo subtelna scena, kiedy Dali i Lorca siedzą ze ścierkami na głowach i trzepocą do siebie rzęsami…matko kochana, takiej ilości upośledzenia dawno nie widziałam.
Drugiej części filmu nie obejrzałam, nie chciałam się narażać na amputację mózgu. I tak, po tym wiekopomnym dziele spałam 14 h, do 14.30, i kiedy wreszcie wstałam, moja matka stwierdziła, że zapewne mam cukrzycę. Będę się więc domagać odszkodowania nie tylko za szkody psychiczne, ale też zdrowotne.
I kiedy następnym razem przyjdzie mi na myśl oglądać film z Pattisonem, proszę, niech ktoś mi da parę razy przez łeb.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:59, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Podłączam się do prośby. Również oglądałam "Little ashes", zresztą w towarzystwie Leleth i dzieło śni mi się po nocach, w charakterze koszmaru sennego.
Żebyż ten film miał jakąś fabułę chociaż... Ale nie. Wygląda to mniej więcej tak: widoki Hiszpanii, Dali z miną półgłówka, Lorca, robiący do niego maślane oczy, Bunuel, wygłaszający kolejną homofobiczną tyradę, tłum, krajobrazik, mętna gęba Dalego, zamglony wzrok Lorki, Lorca i Dali się miziają, Bunuel wygłasza tyradę, krajobraz, tłum...
Dołożywszy do tego nieistniejące aktorstwo otrzymujemy wybitnie niestrawną całość.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Laurelin
Bywalec teatru
Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:50, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Czy chodzi o ten film co teraz wszedl do kin? Jeśli tak to dobrze ze zapieralam sie nogami i rekami zeby na niego nie isc...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:34, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, teraz weszło Remember me. Little Ashes jest z 2008.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|