Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:36, 01 Mar 2012 Temat postu: Deszczowa Piosenka |
|
|
Deszczowa piosenka – amerykański musical z 1952 roku w reżyserii Stanleya Donena (Zabawna buzia) i Gene'a Kelly. W rolach głównych wystąpili: Gene Kelly, Donald O'Connor, Debbie Reynolds i Jean Hagen.
Akcja filmu rozgrywa się w 1927 roku. Gdy para aktorów filmu niemego znajduje się u szczytu sławy, wypuszczony zostaje pierwszy film dźwiękowy i wszystko się zmienia. Lina Lamont (w tej roli Jean Hagen) nie może przestawić się na film dźwiękowy z powodu swojego głosu. Jej filmowy partner Donald Lockwood (Gene Kelly) i jego nowo poznana przyjaciółka Kathy postanawiają z Kathy zrobić dublerkę słynnej Liny Lamont. Oczywiście musi to doprowadzić do zgrzytu między kobietami, gdyż obie zainteresowane są Donaldem.
Tyle rzecze Wikipedia.
Już od jesieni będziemy mogli podziwiać to w Romie a od przyszłego tygodnia ruszają castingi.
Musical widziałam w telewizji kilka lat temu, jest to niezaprzeczalnie klasyka gatunku, ale jestem zdziwiona, że Roma nie wzięła się za kolejnego samograja z możliwościami mirażów i błyskotrzasków.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:26, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Biorąc pod uwagę ich obecną sytuację finansową mnie to nie dziwi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:43, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Leleth napisał: | Biorąc pod uwagę ich obecną sytuację finansową mnie to nie dziwi. |
Jest wiele teatrów z gorszą kondycją a jednak grają bardziej nośne musicale.
No ale fakt, Les Misy sprzedają się poniżej oczekiwania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:08, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Skoro mamy już 120 % pewność, że p. Janusz gra w Deszczowej, praca na próbach wre to przeniosłam temat DS tutaj.
[link widoczny dla zalogowanych] na romskim facebooku. Mały zarost naszego Tenora jest, ale brody na miarę JV mam nadzieję, już nie zobaczę nigdy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:43, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Taka broda jak np. na naszym bannerze jest w porządku . Jak widzę twarz Dariusza Kordka niczym z reklamy botoksu to mnie odrzuca. Na szczęście reszta zdjęć wygląda dość zachęcająco.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:07, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Gdyby chociaż Dariusz Kordek był wokalnie dobry, a to jest marność nad marnościami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:12, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
To jest niewinny zarościk, z którego nawet żagla się nie zrobi. Gdzież mu tam do walżaniego brodziszcza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
krzysiek
Przypadkowy widz
Dołączył: 16 Maj 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:34, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
hejka - nie oglądałem "deszczowej" jeszcze, a nie chce tego robić przed romową wersją, czy rola tenora - jest jedną z mniejszych, czy nie??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:22, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
krzysiek napisał: | hejka - nie oglądałem "deszczowej" jeszcze, a nie chce tego robić przed romową wersją, czy rola tenora - jest jedną z mniejszych, czy nie?? |
Z tego co pamiętam a DP oglądałam wieki temu, to tenor pojawia się tam ze dwa razy i ma jedną piosenkę. Ale głowy nie dam sobie uciąć. W każdym razie jest to mała rólka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:44, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Połowę września mamy za sobą, więc pora tutaj troszkę poodkurzać.
Dzisiaj miałam okazję przesłuchać płytki z Deszczowej Piosenki. Cóż mogę rzec? Szału nie ma, jest za to Dariusz Kordek, który boleśnie nie pasuje mi do roli Dona. Nie przekonam się do tego artysty.
W ucho wpadła mi piosenka wykonywana przez p. Janusza a konkretnie "Cudna jak sen". Czysto, dźwięcznie i z przedwojenną nutką ;). Na musical póki co się nie wybieram, może po Nowym Roku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:46, 23 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dariusz Kordek kiedyś miał całkiem spory kawał głosu, ale to było dwie dekady temu. Jak mawiają Anglosasi Time marches on, a w tym wypadku czas przemaszerował, tupiąc raźno, po strunach głosowych pana Kordka.
A "Cudna jak sen" owszem, nutkę ma uroczo przedwojenną w sobie, tylko tego scenicznego "ł" do kompletu brakuje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gato
Przypadkowy widz
Dołączył: 02 Lis 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:10, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
"Cudna jak sen" jest bardzo ładne, rzeczywiście, jeden z moich ulubionych kawałków z płyty/spektaklu.
Generalnie w płycie doceniam pewne zróżnicowanie obsadowe, czyt. nie wszędzie Dona śpiewa Kordek XD, chociaż byłoby cudownie, gdyby rozciągało się ono też na inne role.
Co do samego przedstawienia to byłam, widziałam, zostałam ochlapana wodą. Nie bardzo wiedziałam wcześniej, czego się spodziewać, bo o Deszczowej Piosence nie wiedziałam wiele ponad faceta śpiewającego w deszczu i mikrofon w krzaczku (scena z ww. mikrofonem jest genialna, swoją drogą), ale spektakl okazał się jak najbardziej wart wycieczki do Warszawy. Musical sam w sobie przyjemny i zabawny, do tego dobrze i fajnie zrealizowany. Ach, ten deszcz.
Obsadowo trafiłam akurat na Tomasza Więcka, Pawła Kubata i Martę Wiejak w roli Dona, Cosmo i Kathy, i wydaje mi się, że nie mogłam trafić lepiej. Ładnie się prezentowali, dobrze grali i śpiewali, a oglądanie ich we trójkę na scenie to prawdziwa przyjemność. Reszta obsady też w porządku, a pan Janusz bardzo dobrze wypadł w, jakkolwiek niewielkiej, roli Tenora.
Podsumowując, mnie osobiście się podobało i polecam.
...i od ponad tygodnia chodzi za mną "Mojżesz, czy możesz"...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|