Forum W świecie masek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Nasze małe radości i smutki..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W świecie masek Strona Główna -> Bufet Piekiełko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:33, 13 Lis 2010    Temat postu:

Jestem smutna:( Opanowała mnie jakaś taka przejmująca tęsknota :(:( Poza tym skasowałam mi się skrzynka odbiorcza ze słowem odgórnym i pytaniami do egzaminu :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ilmariel
Pani z lasu Sherwood


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:43, 13 Lis 2010    Temat postu:

O pytania do egzaminu zawsze można się uśmiechnąć do jakiejś współstudiującej dobrej duszy, ale utraty słowa odgórnego współczuję z całego serca. U mnie też, jak sama wiesz, niewesoło, więc łączę się w bólu. Wytrwamy! :* W końcu po listopadzie będzie grudzień, a w grudniu Krucjata... :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:04, 13 Lis 2010    Temat postu:

Łączę się z wami w bólu i zlym samopoczuciu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

DżoanaWu-Hyde - prawa ręka bossa


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 23:38, 13 Lis 2010    Temat postu:

Ja znowu jutro wracam do Nysy... podoba mi się tam, ale dopiero teraz doceniłam jak fajnie przebywa się w domu... a do Częstochowy wrócę dopiero 22 grudnia i mi trochę smutno :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:04, 14 Lis 2010    Temat postu:

Znowu nie mam netu, i w sumie nie wiem, czy to dobrze, czy źle...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:12, 14 Lis 2010    Temat postu:

Leleth napisał:
Znowu nie mam netu, i w sumie nie wiem, czy to dobrze, czy źle...


A skąd piszesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:39, 14 Lis 2010    Temat postu:

Źle. Zdecydowanie. Niemanie netu to dopust Boży.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:38, 14 Lis 2010    Temat postu:

Źle, bo nie mogę z wami pogadać, ale dobrze, nie lubię być niewolnicą urządzenia :P W końcu jest czas na coś więcej, i oczy się mniej niszczą :D.
Znaczy...mam tak okresowo. Mój brat znowu coś odwalił i matka mu odłączyła w ramach kary, a wraz z nim cierpię i ja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:14, 17 Lis 2010    Temat postu:

Gardło mnie boli i oko... Jestem astralnie nieszczęśliwą jednostką! :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:19, 20 Lis 2010    Temat postu:

Dziwnie mi, bo zrobiłam coś, czego... właściwie chyba nie mogę powiedzieć że żałuję, ale dumna z tego też być nie mogę. I nie tyle ze względu na siebie, co na innych, bo nie wzięłam pod uwagę wszystkich konsekwencji.
Zrobić głupstwo w samotności a pod publiczkę się różni niepomiernie...
Nikt mi może tego nie wyrzuca, ale najgorsze, że ja mam tę świadomość.
I nie widzę wyjścia z tej sytuacji, jak tylko poczekać, aż mi przejdzie i przyschnie. Kiedyś może będę się z tego śmiała. A może nie, może zawsze mi będzie na głupio na to wspomnienie...
Poza mam fazę przygnębienia, że moje życie jest monotonne i nie robię w nim nic istotnego.
Ech, idę po czekoladę.

I naszła mnie taka refleksja, że tęsknię za świętami bożenarodzeniowymi... Powiem mamie, żeby mi kupiła pod choinkę nowych Nędzników, bo moje wydanie jest ułomne, i misia XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:49, 20 Lis 2010    Temat postu:

Mnie też dzisiaj naszła refleksja. Że nie mam ochoty ciągnąc mojego kierunku, chociaż w czerwcu dostanę dyplom.
Lubie to co robię i co będę robic w przyszłości, ale czuje że woła mnie coś innego.
Mama mówi, że do trzydziestki nie zdecyduje się co tak naprawdę chce robic, i że boi się o moją przyszłośc.
Mój kierunek nauki nie wyszedł z marzeń z zawodu zawsze chciałam byc historykiem albo pójsc w kierunek bardziej artystyczny. Przez całe życie marzyło mi się aktorstwo, ale stchórzyłam przed egzaminami wstępnymi. Teraz wiem, że jednak nie chciałabym byc aktorką, ale chcę kształcic młodzież pod kątem muzycznym, chciałabym umożliwic im rozwijanie umiejętności muzycznych i aktorskich,ale nie w wielkich miastach tylko tutaj u mnie na prowincji.
Wiem, że mogłabym to pogodzic z tym co teraz robię, ale perspektywa dwóch kierunków studiów na raz i tyrania siedem dni w tygodniu mnie przeraża.
Ale już się zdecydowałam i będę pedagogiem muzycznym. Już nawet chodzę na pianino i lekcje śpiewu.
Nienawidzę śpiewac publicznie, ale muszę :P
Chociaż pani pochwaliła mnie dzisiaj, że mam przepiękny głos i jakby nie choroba, mogłabym pomarzyc o śpiewaniu.
( Żebym ja miała takie marzenie, nie lubie śpiewac!) :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorothea
Adept


Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Sob 17:01, 20 Lis 2010    Temat postu:

Piękne plany! Gdyby w moim mieście był ktoś, kto chciałby kształcić młodzież pod tym kątem, byłabym szczęśliwa. Ale nie ma. To znaczy coś tam jest, ale tylko dla wybranych. A grupka nastolatków z ambicjami, która chce razem zrobić coś dla Sztuki, nie ma możliwości się rozwinąć i jest totalnie olewana.

Przeprowadzamy się do Mielca! :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leleth
Kucyponkowy dealer fangirlizmu


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:24, 21 Lis 2010    Temat postu:

Nienawidzę mieć doła. Boże, jak strasznie nienawidzę. Zapomniałam już, jak baaaaaaaardzo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet
Bywalec teatru


Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabrze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:17, 21 Lis 2010    Temat postu:

lucyferowa napisał:
Przez całe życie marzyło mi się aktorstwo

To tak jak mi.. Strasznie marzy mi się aktorstwo albo scenografia.. A tkwię na biol-chemie, bo rodzinka mnie tak jakoś zbajerowała, że medycyna to porządny zawód.. I słucham o jakiś wiązaniach wodorowych i o tym, że pewnie większość z nas będzie lekarzami.. Confused Już nie wspominając o wykręcaniu się z wycieczek do prosektorium.. A najbardziej żałuję, że kiedyś się uczyłam grać na pianinie i przestałam :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora

DżoanaWu-Hyde - prawa ręka bossa


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 20:17, 21 Lis 2010    Temat postu:

Eh...a ja sama nie wiem co chcę robić w życiu. W związku z tym, że na aktorkę się nie nadaję bo talentu nie mam za grosz, śpiewać też nie potrafię, musiałam sobie znaleźć coś innego. No i znalazłam dietetykę. Niby studiuję na tym kierunku, na którym chciałam, ale... właśnie? Co potem? Praca w szpitalu ? Bo nie ma co się oszukiwać, otworzenie własnego gabinetu wcale nie jest łatwe
Sama nawet nie wiem czy skończę te studia, bo jakoś nie widzę motywacji, tym bardziej, że muszę się uczyć rzeczy, które nie koniecznie mi się w przyszłości przydadzą (wiem, wiem, wszędzie tak jest).
Czasami mnie nachodzą myśli, żeby to wszystko rzucić i jechać do Krakowa ale zdaję sobie doskonale z tego sprawę, że to jest bez sensu, bo niby z czego miałabym żyć? Pracy nie znajdę, a studia skończyć muszę. Do tego perspektywa spędzenia tu jeszcze 3 lat jakoś nie wpływa korzystnie na moje samopoczucie...

Leleth napisał:

Poza mam fazę przygnębienia, że moje życie jest monotonne i nie robię w nim nic istotnego.

Dokładnie czuję się tak samo.

Moje życie toczy się od wyjazdu do wyjazdu do teatró itp. Tylko wtedy nabiera tempa, a potem znowu - nuda, nuda, nuda...


Ostatnio zmieniony przez dnia Nie 20:22, 21 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W świecie masek Strona Główna -> Bufet Piekiełko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 7 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island