Jakub Wocial

Ilmariel · Wysłany: Pon 2:12, 08 Mar 2010 Temat postu: Jakub Wocial

Na fali euforii pokoncertowej postanowiłam zdmuchnąć z forum osiadłą tu ostatnio cieniutką warstewkę kurzu… ;)

Jakub Wocial, czyli – moim skromnym zdaniem, a myślę, że i nie tylko moim – jeden z najzdolniejszych polskich artystów, którym jednak nie dane nam cieszyć się zbyt często. Z pewnością zaś jedna z tych szczególnie godnych podziwu osób, które potrafią osiągnięciami zawodowymi wywołać głęboki respekt, a przy tym nie popaść w „gwiazdorstwo”, co osobiście bardzo sobie cenię.

Związany z teatrem od wczesnej młodości, serca widzów zdobył przede wszystkim niezapomnianą, niepowtarzalną i absolutnie obłędną rolą wampira Herberta w musicalu Taniec Wampirów w Teatrze Muzycznym Roma. W 2004 r. (a więc mając zaledwie 18 lat, jeżeli dobrze liczę) założył w Warszawie własny, niezależny teatr Palladium Stage, w którym wcielił się m.in. w rolę tytułową w małoscenicznej wersji musicalu Andrew Lloyda Webbera Upiór w Operze. Od 2006 r. występuje na deskach teatrów niemieckich w musicalu Tanz der Vampire, w którym gra role Herberta oraz Profesora Abronsiusa, będąc najmłodszym odtwórcą tej roli w historii spektaklu. A nam tu nad Wisłą pozostają jedynie gościnne koncerty, takie jak na przykład dzisiejszy Broadway Street.

Koncert był bardzo przyjemny, niezwykle kameralny (frekwencja na tych koncertach zawsze mnie jakoś trochę boli, tak na marginesie) i klimatyczny, bo i warszawska Jazzownia Liberalna jest zupełnie fajnym miejscem, jak się okazuje. Kuba zaprezentował utwory z takich musicali, jak Tanz der Vampire, Les Miserables, Beauty and the Beast, Cats, Sweeney Todd, Jekyll & Hyde, Spamalot, Moulin Rouge i zapewne wielu innych, jako że niestety nie wszystkie utwory potrafiłam łatwo zidentyfikować, a co dopiero zapamiętać! Występ podzielony był na dwie części – pierwszą typowo musicalową i drugą, w której utwory musicalowe pojawiły się w nowych, jazzowych aranżacjach. Pomysł nieco zaskakujący i nietypowy, ale muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał – coś zupełnie nowego, świeżego… innego. Bardzo na plus. Podsumowując, z koncertu wyszłam jak zwykle oczarowana i rozmarzona, więc każdemu, komu nadarzy się okazja obejrzenia i posłuchania takiego występu gorąco polecam jej nie przepuścić. Najbliższa będzie już w środę, 10 marca, więc jeżeli trafi się nam na forum jakiś stołeczny przechodzień, niech koniecznie zarezerwuje wieczór i biegnie na Stare Miasto – warto!

Na zachętę link do jednego z moich ulubionych utworów w wykonaniu Jakuba Wociala, również z Jazzowni, tyle, że starszego: „Somewhere” z musicalu West Side Story.
http://www.youtube.com/watch?v=N8l_hkAlrvc

lucyferowa · Wysłany: Pon 15:57, 08 Mar 2010 Temat postu:

Ilmariel · Wysłany: Wto 21:14, 09 Mar 2010 Temat postu:

Laurelin

Jak dla mnie to byl jest i bedzie Herbert namber łan :D
Wiadomo co on teraz robi? Dalej w Niemczech siedzi czy wrócił do nas? :)

lucyferowa

Siedzi w pięknej Dojczlandii i robi równie piękną karierę. Czasami odwiedza Warszawę i daje tam jakiś koncert, o którym wcześniej pisała Ilmariel.

Laurelin

Warszawa! Zawsze wszystko Warszawa... Czemu nigdy Kraków?! Trzeba to zmienic... I na pewno zaraz wymyśle jak xD

Dracze

A nieprawda, niedawno Kuba dawał koncert w Krakowie, w kinie Uciecha bodajże. Trzeba po prostu mieć oczy szeroko otwarte i śledzić najnowsze doniesienia :)

Ilmariel

Warszawa to zdaje się jego rodzinne strony, więc zapewne dlatego. Ale ktoś mi wspominał, że zdarzają się też koncerty w innych miastach - tylko pewnie bez porównania rzadziej. Tak więc nie traćcie nadziei... :)

Laurelin

Uciecha. Przeklęta Uciecha. Za każdym razem jak ją mijam mówię sobie że w końcu ją odwiedzę. Już prawie się udało na sylwestra. Od teraz będę czujna... następnej szansy nie przegapię :D

lucyferowa

http://www.youtube.com/watch?v=RFdLsHGtRvU&feature=feedu

Ponieważ koncert jest Kuby, to daje w jego wątku.
Marius & Cosette :)
Pomijając wocialoangielski jest bardzo ładnie ;)

http://www.youtube.com/watch?v=Zkudrotlwt0&feature=feedu

I jeszcze Upiór, chodź szczerze Kuby w tym repertuarze nie lubię. Szczególnie zaś po angielsku... :P

Dorothea

Kocham ich...
:hamster_inlove:

Ilmariel

Wocialoangielski jest bardzo alternatywny, ale już chyba do tego przywykłam. A dzisiejszy koncert znów zastał mnie na wyjeździe mimo najszczerszych chęci uczestniczenia :( Nie wiem, 18-go chyba stanę na głowie, bo odczuwam stanowczy fangirlowy nienasycony głód, a to już drugi koncert, który mnie omija :( Ech...

Dorothea

Było cuuuudnie. Jak ochłonę z euforycznego nastroju może uda mi się napisać coś lepszego... :D

lucyferowa

No to ochłoń, bo ja bardzo chętnie poczytam ;)

Kelias

Cóż- żeby nie zalac Was morzem niekontrolowanych zachwytów-zgadzam się z tym, że jest jednym z najlepszych polskich artystów musicalowych. Posiada głos, który dosłownie hipnotyzuje, umie się nim posługiwac (powiedziała wielka znawczyni :P), a jego interpretacje są zawsze wyjątkowe i zawsze świetne. Wykonanie Gethsemane, które słyszałam na jednym z Jego koncertów do dzisiaj nie pozwala mi dojśc do siebie ;) Nie widziałam wielu Herbertów (tego Kuby zresztą też tylko na nagraniu), ale dla mnie jest nie tylko najlepszym Herbertem, ale jednynym do przyjęcia. Nie trzeba chyba wspominac, jakim jest sympatycznym i skromnym- mimo swoich wielkich osiągnięc- człowiekiem.